Recenzja książki: Andrea Owen „Przestań się czuć do d**y! Zmień nawyki, które blokują twoje szczęście”
Tytuł: Przestań się czuć do d**y! Zmień nawyki, które blokują twoje szczęście
Autor: Andrea Owen
Wydawnictwo: Sensus
Jak to się czasami dzieje, że wszyscy wokół są szczęśliwi, tylko nie my? Dlaczego wszystkie nasze koleżanki mają wspaniałych mężów, bezproblemowe dzieci, a my trafiłyśmy na Piotrusia Pana i dzieci z horroru rodem? Dlaczego, kiedy po latach starań w końcu widzimy szczyt, zawsze zdarzy się coś, co zniszczy nasze nadzieje na osiągnięcie celu i szczęście? Być może naszym problemem, przyczyną, dla której nasze życie jest do d**y jest właśnie … nasze podejście oraz nieustanne porównywanie się z innymi.
Jak zatem wyjść z dołka w którym się znaleźliśmy (tego psychicznego, ale i tego rozumianego dosłownie, jako kolejne, zawalone elementy otaczającej nas rzeczywistości), pisze Andrea Owen, która sama jeszcze kilka lat temu się znalazła, bez pracy, pieniędzy, mężczyzny, który ją okradł i zostawił, a na dodatek w ciąży. Bazując na własnym doświadczeniu, ale i na doświadczeniu dziesiątek kobiet, którym pomogła rozpocząć nowe życie, nadać mu nową jakość, stworzyła listę czternastu zachowań, które pozbawiają nas szczęścia i utrudniają osiągnięcie szeroko pojętego sukcesu. Aby je nie tylko przedstawić wszystkim, ale pokazać, w jaki sposób sabotują one nasze szczęście (i jak temu zaradzić), napisała ona też książkę, pt. „Przestań się czuć do d**y! Zmień nawyki, które blokują twoje szczęście”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Sensus książka, to pozycja dla wszystkich, którzy wciąż nie mogą wyjść na prostą, którzy nawet nie dostrzegają schematów zachowań prowadzących do katastrofy (albo dostrzegają i nie wiedza, co z tym zrobić). To również pozycja dla tych, którzy chcą poprawić jakość swojego życia, żyć jeszcze lepiej i pełniej, niż dotychczas.
Autorka, w przeciwieństwie do wielu innych poradników, nie pozwala nam łudzić się nadzieją, że świat odda nam dobro, które my wysyłamy. Pisze o brutalnej rzeczywistości, o losie, który wcale nie działa przeciwko nam tylko… po prostu taki jest. Od nas zależy bowiem tylko to, w jaki sposób zareagujemy na przeciwności i to, czy się poddamy czy też – zyskując wgląd w siebie – zmienimy nasze zachowania, reakcje i pójdziemy przed siebie z podniesionym czołem. W kolejnych rozdziałach autorka omawia wspomniane zachowania, zaznaczając przy tym, że … są one całkiem normalne, a wręcz potrzebujemy ich niekiedy, by się bronić, by ustrzec się przed cierpieniem. Tyle tylko, że musimy je kontrolować, nie możemy pozwolić im sterować sobą, konieczne jest utrzymanie ich na wodzy.
Rozpoznamy zatem takie swoje nawyki, jak folgowanie wewnętrznemu krytykowi, izolacja i wycofanie, znieczulenie emocjonalne, niekończące się porównania i rozpaczanie czy też autosabotaż. To zaledwie kilka z opisanych przez autorkę destrukcyjnych (w kontekście naszego celu i szczęścia) zachowań, które blokują nam drogę do szczęścia. Nie możemy się jednak łudzić, że sama lektura książki i identyfikacja tych zgubnych nawyków, coś zmienią. Owa zmiana jest bowiem głębokim procesem, odbywającym się stopniowo i nieustannie, wymaga pracy nad sobą, choć od uświadomienia sobie tych nawyków praca ta właśnie powinna się zacząć. Dlatego też Andrea Owen dokładnie tłumaczy mechanizmy powstawania tych zachowań, zwraca naszą uwagę na pewne istotne kwestie, dla lepszego zrozumienia modelu reakcji często posiłkując się przykładami z życia. Podsuwa nam również pomysły, wskazówki, jak owe zachowania zmienić, pozostawia nas ponadto z trudnymi pytaniami, na których poszukiwanie odpowiedzi przyczynić się może do naszej przemiany, do naszego wewnętrznego rozwoju.
Mimo iż Andrea Owen nie prezentuje nic nowego, nie zaskakuje nas świeżością spojrzenia czy listą owych zachowań, to już samo ich zebranie i opisanie sprzyja dokładniejszemu zrozumieniu i … refleksji. Jeśli zatem potraktujemy książkę „Przestań się czuć do d**y! Zmień nawyki, które blokują twoje szczęście”, jako początek, a nie koniec pracy nad sobą, realnie może mieć ona wpływ na zmianę naszego życia. Oczywiście, nic nie stanie się bez naszego udziału.
Komentarze
Prześlij komentarz