Tytuł: Lista Lucyfera
Autor: Krzysztof Bochus
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Bytom i Wrocław mają swojego Władysława Baczyńskiego, Dąbrowa Górnicza - Zdzisława Marchwickiego, znanego jako Wampir z Zagłębia, Piotrków Trybunalski natomiast Mariusza Trynkiewicza, określanego mianem „Szatana z Piotrkowa”. Wiele jest w samej Polsce miast, które cieszą się taką niechlubną sławą i na które w pewnym momencie w historii padł blady strach. Seryjni mordercy budzą jednak nie tylko przerażenie – fascynuje nas ich osobowość, motywy zbrodni, oni sami często są niezwykle towarzyskimi ludźmi. Mają niekiedy żony, dzieci, są wspaniałymi pracownikami, sąsiadami. I kiedy dochodzi do ich złapania, nikt nie może uwierzyć, że morderca może wyglądać po prostu zwyczajnie.
Tym razem seryjny morderca postanowił uderzyć w Trójmieście. Pierwsza ofiara to były radca prawny, który został oszołomiony, oskalpowany, a następnie na jego czaszce wyryto mu emblemat sierpa i młota. W przeszłości był on tajnym współpracownikiem o pseudonimie „Lanca”, który donosił na współpracowników Stoczni Gdańskiej. Kolejna ofiara, to były pielęgniarz zatrudniony w szpitalu, bezrobotny alkoholik. Morderca podciął mu gardło brzytwą, a następnie wydłubał ostrzem oczodoły, a głowę owinął bandażem. Do drugiej zbrodni doszło równo miesiąc po pierwszej, a – teoretycznie – nic nie wskazuje, by ofiary cokolwiek łączyło. Policja tak naprawdę jest w obliczu tych morderstw bezradna, nie ma bowiem żadnych świadków, zaś zabójca nie pozostawił żadnych śladów.
Wszystko zmieni się w chwili, kiedy do dziennikarza śledczego „Kuriera”, Adama Berga, dzwoni mężczyzna przedstawiając się imieniem Lucyfer i zapowiadając kolejne zbrodnie. Adam ma być łącznikiem pomiędzy nim, a światem, jest częścią misternego planu. Wszystko jednak zmienia się, kiedy Berg rzuca mordercy wyzwanie a łamach pracy. Kolejna, trzecia już zbrodnia, której ofiarą padła była baletnica, okrutnie okaleczona, pokazuje iż Lucyfer nie żartuje. Dlatego też, kiedy zapowiada, że kolejną ofiarą stanie się sam Berg, należy wziąć jego słowa na poważnie.
Czy zbrodniarz, popełniający zbrodnie inspirowane malarstwem, według sobie tylko znanego klucza, zdoła dopaść też dziennikarza? Co kieruje Lucyferem, jak bardzo szalony musi być, popełniając tak bestialskie zbrodnie? W jaki sposób udaje mu się zbliżyć tak bardzo do ofiar i pozostać niewidocznym dla otoczenia? Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki pt. „lista Lucyfera”, autorstwa dziennikarza i publicysty, Krzysztofa Bochusa. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Skarpa Warszawska książka to niezwykle mocny i wciągający kryminał, który każe nam się zastanowić nad naszym poczuciem bezpieczeństwa i nieufnie patrzeć na drugiego człowieka.
Bochus w mistrzowski sposób prowadzi akcję, nieustannie dowodząc, jak mylne były nasze przypuszczenia. Wciąż trafiamy na ślepe uliczki, zaś kiedy myślimy, że znamy już mordercę i całą prawdę o nim, sami wpadamy w pułapkę. Doskonale skonstruowana fabuła i osoba samego Berga – dziennikarza outsidera, który namiętnie studiuje historię dzieł sztuki, żyjąc sukcesem sprzed lat, przyciągają do powieści, podobnie tak tajemniczy Lucyfer, którego motywów działania długo nie poznajemy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że na swojej drodze takiego osobnika nigdy nie napotkamy i … wyczekiwać kolejnej książki autora. Ciężko jest nam bowiem wrócić do rzeczywistości, po takiej dawce adrenaliny.
Komentarze
Prześlij komentarz