Testujemy kremy do pieczywa: Krem Secretto wyprodukowany dla Stokrotki

Stosunkowo rzadko sięgam po pieczywo na śniadanie, częściej jadam owsianki lub różnego rodzaju musle z owocami, ale czasami lubię właśnie zjeść chrupiącą bułeczkę, dobrze wypieczony chlebek czy rogala z czekoladowym kremem. Takie śniadanie dostarcza mi słodyczy na cały dzień i zwykle długo po nim nie wracam do tego typu dodatków. Ponieważ lubię jednak próbować nowe smaki, ostatnim zakupem był nabyty w Stokrotce krem Secretto duo o smaku kakaowo-orzechowo-mlecznym. Jak się sprawdził, jako dodatek do śniadania? 

Całkiem atrakcyjne opakowanie (350 g) zachęciło mnie do zakupu, podobnie jak promocja (4,99zł). Postanowiłam zatem tym razem wypróbować takie smaki. Już przez słoiczek widać, że miał to być prawdziwy „twister” zakręconych warstw i smaków i choć po rozsmarowaniu nigdy nie wyglądają tak, jak na wieczku, to jednak zdecydowanie lubię takie połączenia. 

Słoiczek dodatkowo zabezpieczony jest hermetycznie, co pozwoliło mi oczekiwać eksplozji zapachu, który miał się wydobyć po otwarciu. Eksplozji nie było niestety, choć lekki i przyjemny aromat po przystawieniu słoiczka do twarzy jest wyczuwalny. 





Niemiłe wrażenie zrobiło pierwsze nabranie kremu, bowiem powstała na nim lekka skorupka, nie wyglądająca apetycznie, ani też niezbyt apetycznie się kojarząca. 

Krem dobrze rozsmarowuje się na pieczywie, choć oczywiście warstwy mieszają się. Wszystko to razem tworzy dość przeciętne, ale całkiem niezłe smarowidło, którego nie da się za wiele zjeść i które nie pozostawia w buzi zbyt przyjemnego posmaku, ale w czasie samej konsumpcji czujemy słodycz rozpływającą się w buzi. 

Znacznie lepiej wypada konsumpcja pojedynczych smaków – biała warstwa jest lekko śmietankowa, przywodzi na myśl mleczną czekoladę. Ciemna jest już standardowa, o nie do końca wyczuwanym smaku orzechów. 


Czy jeszcze kiedyś sięgnę po ten krem? Nie jest to wykluczone, bo na tle innych wypada całkiem nieźle, z lekką tendencją do przeciętności, ale stosunek ceny do jakości jest całkiem zadowalający.


Skład i wartość energetyczna:


Komentarze