Jestem wyjątkową miłośniczką pierników, zaś zbliżający się jesienno-zimowy sezon wyjątkowo im sprzyja. Co prawda najczęściej delektuje się piernikiem z powidłami własnego wypieku bądź też pierniczkami (które nigdy nie mogą doczekać świąt), ale teraz, kiedy brzuszek już jest na tyle duży, że znacząco ograniczył moją aktywność, sięgnęłam po pierniczki ze sklepu – jedne z moich ulubionych, z Cukierni Róża (wyprodukowane dla Biedronki).
Pierniki nadziewane w czekoladzie – zakupione w Biedronce – cena ok. 3 zł (200g)
Uwielbiam te pierniki i już samo opakowanie mnie cieszy bowiem wiem, że chwilę po jego rozerwaniu poczuję wspaniały zapach, co prawda mniej piernikowy, bardziej czekoladowy, ale sprawiający, że ślinka napływa do ust.
Pierniczki mają oryginalny kształt kwiatków, oblane są pyszną czekoladą, choć fakt, że umieszczone w plastikowym, dość szerokim pudełku sprawia, że często są nieco obite, zaś czekolada lekko nagnieciona.
Nie zmienia to faktu, iż po te pierniczki chce się sięgnąć – są idealne akurat na dwa kęsy: pierwszy do rozsmakowania, zaś drugi – do nabrania ochoty na kolejnego pierniczka. Mimo iż nie mają one intensywnego smaku piernikowych przypraw, a bardziej wyczuwana jest tu czekolada i bogate nadzienie, a nie sam piernik, to wszystko razem wspaniale się komponuje. Szczególnie, że mięciutkie pierniczki nie stwarzają problemu przy ugryzieniu, zagłębiamy w nie zęby z prawdziwą rozkoszą.
Idealna jest też proporcja nadzienia wieloowocowego w stosunku do wielkości pierniczka. Samo ono jest już smaczne, nie jest zbrylone, ale też nie wypływa. Doskonale komponuje się smakowo.
Czy jeszcze nabędę te pierniczki? Zdecydowanie!
Skład:
Wartości odżywcze:
Komentarze
Prześlij komentarz