Tytuł: Strażnicy Starego Lasu. Biała Wieża
Autor: Grzegorz Grajek
Wydawnictwo: Jaguar
Niezależnie od tego, czy mówimy o święcie plonów czy też ognia, o narodzinach dziecka czy śmierci – Słowianie doskonale wiedzieli, w jaki sposób uczcić każdą z tych okazji, kiedy celebrować dzień, a kiedy noc. Żyli oni w zgodzie z prawami natury, rytm dnia był rytmem ich pracy, zaś cykle przyrody wyznaczały najbardziej angażujące prace w obejściu. Słowianie żyli nie tylko w zgodzie ze sobą, ale również przybyszami z dalekich krajów, byli uczciwi, cenili sobie wolność, zaś ich wierzenia oparte były w dużej mierze na obserwacji świata i tego, co dzieje się wokół nich. Zamieszkiwali oni Europę pomiędzy Odrą, Łabą i Soławą, a mimo różnej mowy łączyły ich podobne zwyczaje, obrzędy i wierzenia.
Te wierzenia, choć zapomniane na przestrzeni lat, dziś znów zaczynają odgrywać dużą rolę, znów zaczynamy je wspominać, znajdując w nich korzenie współczesnych obrządków. Właśnie na wierzeniach słowiańskich, a także Bestiariuszu Słowiańskim, oparty został fantastyczny cykl powieści adresowanych do młodych czytelników, pt. „Strażnicy Starego Lasu”. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Jaguar trylogia autorstwa Grzegorza Grajka, to niezwykła przygoda, która otula nas magią, ale i pozwala wyraźnie odróżnić co jest dobre, a co złe. Pierwszy tom opowieści, pt. „Biała wieża”, to spektakularny początek przygody, a zarazem wyprawa, która staje się niezapomnianą, która nie tylko przybliża młodym ludziom uniwersalne wartości, ale pozwala przy tym na dobrą zabawę. Uroku książce dodają ilustracje zawarte w książce, autorstwa Witolda Vargasa (autora ilustracji m.in. do wspomnianego bestiariusza), które pobudzają wyobraźnię i pozwalają w pełni zanurzyć się w atmosferze wykreowanej przez autora.
Dzięki Gajkowi, przenosimy się do Starego Lasu, choć daleko mu do sielskiego zagajnika, w którym można odpocząć chłonąc piękno otaczającej nas przyrody. Klimat leśnych ostępów jest niezwykle złowieszczy, bowiem wszystko spowija tajemnicza mgła, która pewnego dnia pojawiła się nad drzewami. Teraz przenika ona wszystko, pachnie czarną magia, złem, powoduje, że zaczynają umierać rośliny, zaś zwierzęta zapadają na rozmaite choroby. Część mieszkańców lasu wini za tę sytuację przybywających ze wschodu ludzi, ale czy to rzeczywiście jest prawdziwy powód kłopotów?
Delegacja mieszkańców lasu, którzy mają nadzieje na ochronę Istot Starszych rusza w drogę, trafiając do leszego, strażnika lasu. Żyjący w spróchniałym pniu dębu Lelek, przebywający daleko od swojego plemienia Olszyborów ma zamiar powiadomić starszyznę w Zamrowym Kurhanie, ale ostatecznie postanawia samodzielnie odkryć przyczynę kłopotów lasu i wyruszyć na wyprawę do źródeł mgły. Szczególnie, że skrzaty są przekonane, że pojawienie się mgły poprzedził upadek gwiazdy, mroczne zaklęcie musiało zatem przybyć na ziemię wraz z nią. Takich gwiazd niosących przeklętą mgłę spadło siedem, a Lelek ma zamiar odszukać je i zbadać. U jego boku staje skrzat Fafkel, który pomimo wrodzonego strachu tego gatunku, samodzielnie zgłasza swój udział w wyprawie. Wraz z wędrowcami trafiamy do wielu dziwnych, niezwykłych w swej naturze miejsc, mniej lub bardziej przyjaznych, takich jak ogarnięte wojną karłów Pojezierze, czy też tajemnicza, tytułowa Biała Wieża będąca – według starych podań – sercem Starego Lasu.
Jak dokładnie potoczą się losy wyprawy? Jakie dziwne stworzenia pojawią się na drodze Lelka i czy wszystkie nastawione będą do niego pokojowo? Przekonamy się o tym dzięki lekturze niezwyklej powieści (nie tylko) dla młodzieży, autorstwa Grzegorza Grajek. Wraz z rozpoczęciem lektury rozpoczyna się nasza wspólna, niezapomniana przygoda, która nie pozwoli porzucić książki, która sprawi, że z niecierpliwością oczekiwać będziemy na kolejne jej tomy. Intrygująca fabuła, pełna zwrotów i zaskakujących wydarzeń akcja, a wreszcie cała plejada wyjątkowych postaci, opisanych z najmniejszymi szczegółami – to wszystko sprawia, że czujemy się częścią tej wyprawy i nawet jeśli nie zawsze jest ona bezpieczna, to nie mamy wątpliwości co do słuszności wyruszenia w drogę …
Komentarze
Prześlij komentarz